Ciąg dalszy
Wyszłam z domu o 10.10.Na wyznaczone miejsce dotarłam o godzinie 10.25.Moja czarnowłosa przyjaciółka już tam była co mnie zdziwiło bo ona zawsze się spóźnia.
-Hej Ally babko.
-Hej Traszko.
-Mama kazała się spytać czy przyjdziesz dzisiaj do nas na obiad.
-Emm...sorki,ale nie mogę.
-Jak tam sobie chcesz.To co idziemy?
-Tak,ale chodźmy przez park.
-Ok mi to obojętnie.
Gdy już zbliżałyśmy się do końca parku Trish odezwała się do mnie dziwnym głosem.
-Ally lepiej nie patrz w prawo.
-Dlacze...-mówiąc to poczułam jak łzy napływają mi do oczu.Ujrzałam tam Zacka całującego się z jakąś blondyną.
-Alluś kochanie.Może chodźmy z tond.
-Nie Trish.Ja to muszę załatwić.-Wściekła i z łzami w oczach ruszyłam w stronę "gołąbeczków". Ta dziewczyna mi kogoś przypominała tylko nie wiem kogo...chwila...już mam! To ta dziewczyna co przyszłą kiedyś po koncercie do Austina.
-Zack co to wszystko ma znaczyć?!-mówiłam przez łzy.
-Ally kotuś to nie tak jak myślisz!-odskoczył od tej panienki jak oparzony.
-Ja wiem co myślę!
-Kotku daj mi się wytłumaczyć.
-Gdzieś mam twoje tłumaczenia!Wiedziałam,że nie warto znowu ci zaufać!Jesteś świniom!-walnęłam mu w twarz z otwartej ręki.
-Ale kicia ja tej dziewczyny nawet nie znam!
-Nigdy więcej nie mów do mnie kicia!-wrzasnęłam uciekając.Całej tej sytuacji przyglądała się Dez,który od razu do nas podbiegł.Zack chciał za mną biec,ale mój rudy przyjaciel zagrodził mu drogę,ale za to Trish za mną pobiegła.
-Ally proszę zwolnij!-stanęłam.
-Ally wiem,że to dla ciebie trudne.Nie płacz.On nie jest wart twoich łez.To po prostu świnia.-pocieszała mnie moja kochana przyjaciółka.
-Dziękuje ci Trish,że przy mnie jesteś,dziękuje Dezowi,że zatrzymał tego dupka,ale chcę pobyć sama.
-Dobrze uszanuję twoją decyzję.
-Dzięki.-przytuliłam moja przyjaciółkę i pobiegłam w stronę mojego domu.Przechodnie patrzyli na mnie jak na jakąś wariatkę,więc gwałtownie przyśpieszyłam i już po krótkiej chwili byłam w domu.Wleciałam do swojego pokoju jak strzała i rzuciłam się na łóżko.Głośno płacząc rozmyślałam nad moim marnym życiem.Straciłam chęć do życia.Wstałam z łóżka poszłam do łazienki.Wzięłam żyletkę i ostatni raz spojrzałam w lustro.Postanowiłam,że napiszę jeszcze krótki list pożegnalny zanim na zawsze odejdę z tego świata.
Moi kochani przyjaciele i rodzinko.Przepraszam,że was tak nagle zostawiam,ale straciłam chęć do życia.Zack potwornie mnie skrzywdził dlatego też postanowiłam już z sobą skończyć.Może się jeszcze spotkamy gdzieś tam w niebie.
Kocham Was Ally.
Położyłam liścik na stoliku w moim pokoju i ponownie weszłam do łazienki.W między czasie napisałam jeszcze krótkiego esemesa do tego dupka Zacka:
Zapomnij,że istniałam,że byłam,że śmiałam.Odeszłam chodź odejść nie chciałam,odeszłam bo odejść musiałam.
Ally
Po wysłaniu spojrzałam na żyletkę i mimo,że cholernie bałam się bólu to zaczęłam się ciąć.Moje zranione uczucia zlewały się z bólem który sobie sama zadawałam.Ta mieszanka dawała ból nie do opisania.Momętalnie zalałam się łzami.W pewnym momęcie zaczęło mi się robić słabo.
Obraz powoli zaczynał mi się rozmazywać.Ostatni raz spojrzałam na łazienkę i siłą próbowałam zamknąć oczy,ale one tak szybko nie dawały za wygraną.Czułam,że właśnie kończę swoje ziemskie życie.Słyszałam jeszcze jak ktoś dobija się do wejściowych drzwi,ale to mnie już nie obchodziło.Liczyło się tylko to bym umarła.
__________________________________________________
Cześć wszystkim.I jak?Podoba się rozdział?Zauważyłam,że Tini i Ewka P nominowały mnie do Liebster Blog.Proszę żebyście napisały mi w komentarzu pytania.Następny rozdział może uda mi się dodać jeszcze dziś,a jak nie to jutro.Za wszystkie wejścia i komentarze z góry dziękuje.
Loffciam Was Natka =3
O.O
OdpowiedzUsuńZack to świnia i dupek, który nie dba o uczucia innych -.-
Jak Ally mogła to zrobić?! Ja się pytam :(
Mimo iż dodałaś rozdział, to mam przez cb jeszcze większego doła[bo Ally może się coś stać ;-;]
Super rozdział wiedz że zyskałaś nową czytelniczkę ! mam nadzieje że Ally nie umrzze ! kiedy next ? :)))
OdpowiedzUsuńBłagam szybko dodaj nexta!Najlepiej jeszcze dzisiaj albo jutro bo świruję proszę, proszę!
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały!!! Cudowny!!! Fantastyczny!!! Zack to dupek!!! Dobrze że Ally się o tym przekonała!!! Ale czemu Ally musiała chcieć się zabić???!!! No czemu ja się pytam???!!! Z Ally ma być wszystko w porządku!!! Ma jej nic nie być!!! Ona musi żyć!!! Nie zabijaj jej i nie rób już żadnej krzywdy!!! Czyżby to Austin dobijał się do drzwi??? Rewelacyjnie piszesz!!! Jesteś super!!! Ten blog jest boski!!! Bardzo ale to bardzo cię proszę dodaj next jeszcze dziś bo nie wytrzymam!!! Czekam z wielką niecierpliwością!!!
OdpowiedzUsuńfajne opowiadanie... niech ktos uratuje ally !!! czekam na next
OdpowiedzUsuńDramatyczne...
OdpowiedzUsuńCos czuje, ze Austin mocno wkurzy sie na Zacka (choc wkurzy to za slabe slowo)
Ally musi przezyc!!!
Swietny rozdzial
Daj jak najszybciej nastepny. Nie moge sie go juz doczekac