piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 20

Ciąg dalszy
Gdy już się wszyscy przygotowaliśmy  była godzina 8.10.Kierowca poinformował nas,że wyruszmy o godzinie 8.30 czyli zostało nam 20 minut.Ja z Austinem postanowiliśmy przećwiczyć piosenki zaś Trish i Dez zaczęli oglądać telewizję.Tak jak powiedział kierowca wyruszyliśmy  o 8.30.Na miejsce dotarliśmy o 8.45.Było już tam chyba z 600 ludzi.Bardzo mnie to zaskoczyło.w prawdzie rzeczy pozbyłam się swojego lęku,ale i tak to przerażało bo 5 minut przed koncertem było dwa razy więcej ludzi niż teraz.Miałam ochotę uciec,ale Austin mnie powstrzymał mówiąc:
-Ally nie możesz się teraz poddać.No i co,że tam jest ponad 2000 ludzi? Ja wiem,że dasz rade.Jeśli się będziesz bać to patrz na mnie.
-Oooooo Austin to było naprawdę bardzo słodkie.-przytuliłam blondyna.W pewnym monecie usłyszałam,że ktoś nas zapowiada:
-A teraz wystąpią dla państwa Austin Moon i Ally Dawson!-wszyscy zaczęli bić brawo.Przełknęłam ślinę i pomyślałam:'Dasz rade Ally'-wzeszłam na scenę.Czas minął fantastycznie.Bawiłam się tak dobrze,że straciłam poczucie czasu.Zanim się obejrzałam była godzina 12.00.Publiczność pożegnała nas gorącymi brawami.Po koncercie zostałam jeszcze z Austinem za kulisami żeby porozdawać autografy szalejącemu tłumowi.Pierwszy raz w życiu poczułam się naprawdę lubiana.To miłe uczucie.Chciałabym żeby każdy miał taką szansę jak ja na zrealizowanie swoich marzeń.Gdy już zrobiliśmy sobie ze wszystkimi zdjęcia i rozdaliśmy wszystkim autografy to była 12.55,więc musieliśmy już wyjeżdżać do Francji.Weszliśmy do autobusu i robiliśmy różne głupoty.Na miejcie gdzie zaparkował nasz autobus dojechaliśmy o 22.30.Poszłąm do kuchni, zjadłam kolację i zmęczona poszłam do łazienki.Umyłam zęby ,wykąpałam się zmyłam makijaż,rozczesałam włosy i przebrałam się w piżamę.W między czasie wzięłam laptopa i zalogowałam się na Facebooku.Dostępny był Zack, więc zaczęłam do niego pisać,ale on był szybszy i napisał pierwszy.
Z:Hej kotuś czemu nie dzwoniłaś?
A:Hej misiaczku.Nie dzwoniłam bo jestem cholernie zmęczona.Wstałam o 6.30 o 8.30 wyjechaliśmy o 9.00 zaczął się ten koncert z którego jestem bardzo zadowolona,a za razem wykończona.O 12.00 koncert się niestety sączył,więc z Austinem rozdawaliśmy autografy i robiliśmy sobie zdjęcia z Londyńczykami.O 13.00 wyjechaliśmy do Francji,a dotarliśmy dopiero o 22.30,więc poszłąm coś zjeść bo od rana nic nie jadłam potem poszłam
 się wykąpać i przebrać w piżamę.No i teraz jestem tu.
Z:Wochocho współczuje ci kicia.Cholernie musisz być zmęczona.
A:No i to jak.Lepiej opowiadaj co tam u ciebie?
Z:A u mnie nudy bez ciebie.
A:Aha papatki muszę kończyć bo już 23.50.
Z:No dobrze pa kicia.
A:Pa.-wylogowałam się, zamknęłam laptopa i poszłąm spać.Nie mogłam zasnąć bo po głowie ciągle krążyła mi jedna myśl:'Czy Zack mnie czasem nie zdradza?Zawsze unika tematu co tam u ciebie.Nie no co ty Ally on cie kocha nie mógłby ci tego zrobić'-myślałam.Nie wiem kiedy zasnęłam.W nocy śnił mi się potworny koszmar.Dane w nim było,ze Zack mnie zdradza.Ja wiem,że to kobieciarz i flirtuje na prawo i lewo,ale nie mógłby mnie zdradzić.Rano obudziłam się całą mokra.Szybko pobiegłam się wykąpać żeby moi przyjaciele nie widzieli mnie w takim stanie. Odświeżona poszłam zjeść śniadanie.Okazało się,że jest 7.10 czyli moi przyjaciele jeszcze nie wstali.Zjadłam,poszłam umyć zęby,pomalować się,wyprostować włosy i ubrać się w to: Była godzina 8.30,a moi przyjaciele jeszcze spali,więc postanowiłam iść sama pozwiedzać Paryż.Och Paryż to miasto miłości,a ja jestem w nim sama.Przed wyjściem zostawiłam na stole karteczkę. 

                               Hej moje kochane śpiochy!
            Pewnie domyślacie się,że mnie nie ma w autobusie?
                          Wyjaśnię wam dlaczego.
           Postanowiłam iść sama pozwiedzać Paryż,ponieważ               wy śpiochy o 8.30 jeszcze spaliście,a ja nie mam
           zamiaru spędzić całego dnia w autobusie.Tak o 11.00
           może wrócę,więc możecie na mnie poczekać lub                     zadzwonić do mnie i spytać się gdzie jestem.
                               Wybór należy do was. 
                                                      Buziaczki Wasza Ally ;-)
                                Ciąg dalszy nastąpi.
 _________________________________________________
Jeśli myślicie,że teraz na maksa nienawidzicie Zacka to się mylicie.Już za niedługo znienawidzicie go najbardziej na świecie.PO(dpowiem wam tylko tyle,że to się może stać gdzieś tak za cztery rozdziały.A wracając do rozdziału to sadzę,że ten rozdział ani mnie ziębi ani grzeje.Co do nastopnego to postaram się dodać jutro(22.06.2013r.).
Bardzo dziękuje za tyle wejść i każdy komentarz jest na tym blogu mile widziany.Bo to właśnie one mnie motywują do pisania nowych rozdziałów.Tak,więc za wszystkie wejścia i komentarze z góry dziękuje.
Loffciam Was Natka =3     
 

3 komentarze:

  1. Rozdział wspaniały!!! Cudowny!!! Świetny!!! Kocham tego bloga!!! Jesteś super!!! Rewelacyjnie piszesz!!! Czy istnieje możliwość abyś wstawiła jutro dwa rozdziały???!!! Czekam z niecierpliwością na next!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział <3
    Wohoho szykuje się nam chyba mała zdrada *-* xD
    Wstaw dzisiaj kolejny, wstaw dzisiaj kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie porządną krytykę, bo pozwala mi ona dostrzec, co zmienić.
Ale jeśli masz zamiar hejtować, zrezygnuj, ponieważ tylko stracisz czas. Hejty i wszystkich hejterów mam głęboko w d***e.

"Zawsze byli i zawsze będą tacy, którzy nienawidzą." -T.G.