piątek, 17 maja 2013

Rozdział 4 ''Trudna rozmowa i ciąża''

Przytulaliśmy się z Ally tak z 5 minut.Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy to brunetka powiedziała,że musi już wracać bo z siostrą umówiły si,że  wieczorem porozmawiają z rodzicami.Pożegnałem się z dziewczyną i poszedłem poszukać swojego domu.Po dłuższej chwili odnalazłem go.Zmęczony wszedłem do niego.Jak wybrałem już swój pokój to rozpakowałem walizki.Było już późno,więc postanowiłem się wykapać i zjeść kolacje.Zjadłem i zmęczony poszedłem spać.
Tym czasem u Ally.
Gdy weszłam do domu to zauważyłam rozzłoszczoną siostrę.
-Ally gdzie byłaś tak długo?Zapomniałaś,że miałyśmy porozmawiać z rodzicami?
-Przepraszam,ale przyleciał dziś przyjaciel Deza i szłyśmy z Trish po niego na lotnisko,a potem jeszcze udaliśmy się do Mini's.
-Dobra,dobra nie tłumacz się tak.Choć lepiej do rodziców.-poszłyśmy do rodziców którzy byli w salonie.
-Mamo,tato...-zaczęłam.
 -Tak?
-Musimy porozmawiać.
-My też tak sądzimy.
-No,więc tato dlaczego to zrobiłeś?Naprawde ci się znudziliśmy?
-Córeczki moje kochane.To nie tak.Po prostu z mamą już nam się nie układa.
-No dobra,a z kim będziemy mieszkać?-zapytała Emma.
-Będziecie mieszkać z mamą.Ja się stąd wyprowadzę.Będe was odwiedzał.
-Ale proszę nie przyprowadzaj tu tej kobiet.Ja jej nie chce znać.Chyba,że Emma chce?
-Chyba żartujesz. Nie chce znać tej lafiryndy.
-Ej tylko nie takim tonem moja panno.Nie nazywaj jej tak.
-Tak bo co mi zrobisz?Mam 18 lat!
-Przestańcie już!-ryknęłam.
-Kiedy jest ta rozprawa rozwodowa?-zapyrtałam.
-Za dwa tygodnie.Udało się to nam szybko załatwić.Pozew złożyłam już miesiąc temu.I jest jeszcze coś co chciałam wam powiedzieć...Ja...No bo ja...Jestem w ciąży!
-Że co?! 
-Tak jestem w ciąży,a dokładnie w 2 miesiącu.
Byliśmy zaszokowani tym co mama powiedziała,ale w głębi duszy bardzo się cieszyliśmy.
-To my nie możemy wziąć rozwodu.-powiedział smutny tata.
-Ależ możemy.Poradzę sobie.
-To prawda ja ci pomogę-powiedziałam.
-Dziękuje córeczko.
-Ja też ci pomogę-powiedziała Emma.  
-Naprawdę wam dziękuje.
-Nie ma za co.
-Ja ci też będę pomagał.
Rozmawialiśmy tak jeszcze chwilę.O 21.50 położyłam się spać.Nie umiałam zasnąć cały czas rozmyślałam nad tym głupim dniem co namieszał w moim życiu.

 _____________________________________________
Sorki,że taki krótki i nudny,ale te pierwsze rozdziały będą takie nudnawe.Jeszce raz przepraszam za wszystkie błędy. 
Co do następnego rozdziału to postaram się dodać jutro.(Komentować można anonimowo).
 Loffciam was.Natka :-)  :3  

 
 

2 komentarze:

Cenię sobie porządną krytykę, bo pozwala mi ona dostrzec, co zmienić.
Ale jeśli masz zamiar hejtować, zrezygnuj, ponieważ tylko stracisz czas. Hejty i wszystkich hejterów mam głęboko w d***e.

"Zawsze byli i zawsze będą tacy, którzy nienawidzą." -T.G.