wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 11

Ciąg dalszy.
-Cześć Zack.
-Witaj Alluś.-chciał mnie przytulić,ale ja go odepchnęłam.
-Co jest?-zapytał.
-Nic,a co ma być?
-Ok.Przejdźmy do konkretów.Pewnie wiesz dlaczego chciałem żebyś tu przyszła?-przytaknęłam.
-Zaciągnąłem cię tu bo chciałem ci powiedzieć dlaczego wyjechałem do Los Angeles.Wyjechałem z Miami przez twojego tatę.
-Jak to przez mojego tatę?
-No bo on od początku nie akceptował naszego związku.Mówił żebym z tobą zerwał bo Jeszce jesteś za młoda na związek albo,że nie jestem odpowiednim chłopakiem dla ciebie,ale ja go nie słuchałem,więc poszedł do moich rodziców i powiedział żebyśmy się przeprowadzili do Los Angeles bo tam załatwił pracę mojemu ojcu.No i ten się zgodził.Wyjechaliśmy tak szybko,że nawet nie zdążyłem się z tobą pożegnać.A wróciłem tylko dlatego,że cię kocham.Długo musiałem błaga rodziców żebyśmy się tu znowu przeprowadzili.
-JA chyba zabiję mojego ojca!
-Nieee!Nic mu nie mów,że wiesz o tym.Proszę.
-No dobra.
-Chciałem jeszcze zapytać czy wrócisz do mnie?
-Yyymmm...daj mi to przemyśleć.
-Ok.Odprowadzić cię do domu?
-Dzięki,ale przejdę się sama.
-Jak sobie chcesz,ale żebyś potem nie miała wyrzutów sumienia,że cię ktoś porwał.
-Nie będę miała na pewno.  -ruszyłam w drogę do domu.Weszłam do budynku i zastałam tam mamę i siostrę co mnie zdziwiło bo zawsze Em nie było o tej porze w domu.
-Cześć rodzinko!
-Cześć!
-Ally kochanie.Choć siadaj bo właśnie ci obiad nakładam.
-Ok.Już idę!Nie zgadniecie kogo dzisiaj spotkałam...Zacka!
-Tego Zacka co wyprowadził się do Los Angeles?-zapytała zdziwiona siostra.
-Tak tego.
-I co powiedział dlaczego się wyprowadził?
-Tak.Wyprowadził się przez tatę.
-Jak to przez tatę?!-zapytały jednocześnie.
-No bo...-zaczęłam opowiadać słowo w słowo co mi powiedział Zack.Gdy skończyłam Emma zaczęła:
-Było się można po nim tego spodziewać.Mi też tak kiedyś zrobił.
-Co to czemu mi nie powiedziałaś?-zapytała mama.
-I tak byś nie mogła nic zrobić!
-Dobra dosyć!-przerwałam to.
-Mamo mogę iść z Dezem,Trish i Austinem do kina?
-Jasne,ale najpóźniej masz wrócić o 21.00. 
-Oczywiście wrócę nawet szybciej.-zjadłam obiad i zadzwoniłam do Trish.
T:Słucham?
A:Hej Trish.Chcesz iść  do kina?
T-Jasne.
A-Jak chcesz to chłopaków też możesz wziąć.
T-To do zobaczenia.Papatki.
A-Papatki.
Była godzina 15.30,wiec postanowiłam się już przygotowywać. 
Ubrałam si w to-    
          Poprawiłam makijaż i wyprostowałam włosy.Była godzina 16.10 gdy wyszłam.Doszłam do parku o godzinie 16.30.Był tam tylko Austin.Podbiegłam do niego i korzystając z okazji,że mnie nie widział zasłoniłam mu oczy i kazałam zgadywać kto to.
                     Ciąg dalszy nastąpi.
___________________________________________________  
Sorki,że taki krótki.Następny postaram się dodać jutro,a teraz dobranoc.Za wszelkie komentarze z góry dzięki.

Loffciam was Natka =3 

4 komentarze:

  1. Końcówka najlepsza :3 Świetny rozdział :)
    Proszę niech Ally nie wraca do Zacka ;___:
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :)
    ~Twoja wierna czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko niech Ally nie wraca do Zaca! Rozdział bisty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział . Zapraszam
    Do mnie http://austinially-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie porządną krytykę, bo pozwala mi ona dostrzec, co zmienić.
Ale jeśli masz zamiar hejtować, zrezygnuj, ponieważ tylko stracisz czas. Hejty i wszystkich hejterów mam głęboko w d***e.

"Zawsze byli i zawsze będą tacy, którzy nienawidzą." -T.G.