Dało się zauważyć,że Emma była zaskoczona moim pytaniem.
-yyy...emm...skont to wiesz?
-Widziałam was wczoraj w parku jak się mientusiliście się za drzewem.
-yyy...nie wiem co ci mam powiedzieć.
-Oczekuję tylko wiedzieć ile to przede mną ukrywałaś.
-3 tygodnie.
-Coo? Tak długo? Dlaczego mi nie powiedziałaś?Nie masz do mnie zaufania?
-Ally to nie tak.Ja mam do ciebie zaufanie tylko nie wiedziałam jak ci to mam powiedzieć.A powiedziałaś już mamie?
-Nie specjalnie skłamałam żeby cię nie wydać.
-Oooooo dziękuje ci siostrzyczko.Obiecuję,że teraz o wszystkim będę ci mówić.-przytuliłam się do siostry.
-No kochana już 17.35 lepiej już wyjdź bo się spóźnisz.
-Dzięki,że się mną tak przejmujesz,ale to nie jest moja pierwsza randka.
-Oj wiem,wiem,ale czas już wybił.-wykonałam rozkaz Emmy i zeszłam na dół.Pożegnałam się z mamą i wyszłam.Weszłam do parku i od razu zauważyłam Dallasa.
-Hej Alluś.
-Hej Dalluś.
-To co gotowa?
-Tak już od godziny.-poszliśmy do kina.w pewnym momencie Dallas złapał mnie za rękę,ale ja nie za dobrze się z tym czułam,więc zabrałam ją.Doszliśmy do kina i wybraliśmy jakąś komedie romantyczną.Po skończeniu się filmu udaliśmy się do jakieś restauracji.Zamówiliśmy sobie herbatę i jakieś dobre ciasto.Na samym końcu poszliśmy na spacer do parku.Tam powiedziałam mu co czuję.
-Dallas ta randka była cudowna,ale teraz czuję do ciebie tylko przyjaźń.Nie wiem dlaczego może przez to,że niema między nami tego magicznego przyciągania.
-Dokładnie czuję to samo tylko przyjaźń.Jeszcze nie dawno byłem w tobie zakochany po uszy,a dzisiaj czuję przyjaźń.
-No to co przyjaciele?-zapytałam.
-Przyjaciele.-odpowiedział pewny siebie,a później odprowadził mnie do domu.
-Wróciłam!
-I jak tam randka?-zapytały jednocześnie.
-Randka jak randka-normalna.
-Tylko normalna?Nie powiesz czegoś więcej?-zapytała Emma.
-Nie.Już przecież powiedziałam,że była normalna.
-Już dobrze.A powiedz jesteście parą?
-Jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej.Oboje uznaliśmy,że tak będzie lepiej.
-Jak to przyjaciółmi?Przecież byłaś w nim zakochana po uszy.
-Uznaliśmy,że między nami nie ma tego magicznego przyciągania.To dobranoc.
-Dobranoc.-poszłam się wykąpać.Odświeżona poszłam spać bo była już pierwsza w nocy,a jutro trzeba wstawać do szkoły.Momentalnie zasnęłam.Może dlatego,że byłam strasznie zmęczona?Ze snu wybudził mnie wredny dźwięk budzika.Nie wyspana zeszłam do kuchni.
-Dzień dobry wszystkim.-przywitałam się.
-Dzień dobry.-odpowiedziały jednocześnie.Mama podała mi śniadanie.Gdy zjadłam całe zmęczona poszłam do mojego pokoju.Jak co dzień umyłam zęby,pomalowałam się,wyprostowałam włosy.Później ubrałam się w to:
Gotowa wyszłam z domu,a na mojej ławce siedzieli już Trish,Dez i Austin.Przywitałam się z nimi,a czarnowłosa od razu zaczęła się mnie o wszystko wypytywać.
Ciąg dalszy nastąpi.
___________________________________________________
Dodałam dzisiaj bo miałam trochę wolnego czasu przed pójściem spać .Jutro też dodam nowy.Przepraszam,że taki krótki i mam nadzieję,że będzie się wam podobać.
Loffciam was Natka =3
mi się podoba:) czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńWspaniały!!! Fajnie że Ally i Dallas zostali tylko przyjaciółmi!!! Ulżyło mi!!! Kocham tego bloga!!! Jesteś niesamowita,świetnie piszesz i masz ogromny talent!!! Czekam z niecierpliwością na next!!! Bardzo się cieszę że dodasz go jutro!!!
OdpowiedzUsuńooooo dziękuje!
UsuńUf...na szczęście...tylko przyjaciele ;3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział!
Czekam na next ;)
~Twoja wierna czytelniczka
dzięki! :)
UsuńOczywiście, że się podoba!
OdpowiedzUsuńJest Genialny. :)
Zapraszam do mnie : http://rossilaura-opowiadanie.blogspot.com/ ♥