niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 48 „Mimo, że przez niego tyle cierpiałam to nadal go kocham i zawsze będę kochać.”

Z perspektywy Austina
Dzisiaj niedziela, niby zwykły dzień, a jednak budzi we mnie wulkan szczęścia. Cieszę się, że w końcu Ally się ze mną umówiła. To jest zwykłe spotkanie, ale ja pokładam w nim wielkie nadzieje. Nie wiem czy Ally umówiła się ze mną z litości czy na prawdę coś jeszcze do mnie czuje. Dzisiaj poproszę ją po raz trzeci o chodzenie. Wiem, że to może za szybko, ale jak będę czekał i nic nie robił to znowu mi ją ktoś odbierze, bardzo ją kocham i nie wiem co bym zrobił gdybym ją stracił. Chciałbym iść z nią przez życie, chcę oddać jej całe moje serce, bo ona już w moim zamieszkała. Moje rozmyślenia przerwało bicie zegara, który wskazywał 12.00.Cay happy zszedłem do kuchni na obiad. Tam zastałem całą moją rodzinę.
-Czołem rodzinko.
-Hej Austin coś taki happy ?
-Pewnie ma z kimś randkę i chyba wiem z kim.- powiedziała Sara.
-Zgadłaś idę na randkę.-odpowiedziałem
-Wiedziałam, a tą szczęściarą jest Ally.-powiedziała bez chwili namysłu.
-Ok, zaczynam się ciebie bać.
-Chwila, chwila… przecież mówiliście, że Ally jest emo i ma chłopaka.-powiedział Cody.
-No, ale z nim zerwała, a emo może sobie być nie będę krytykował jej stylu.
-Uuuu… ty się naprawdę zakochałeś.-powiedziała mama.
-Haha… Atin się zachochał Atin się zachochał.-zaczęła się ze mnie śmiać moja czteroletnia siostrzyczka Rachel.
-Ej młoda zobaczysz ty też się zakochasz.-powiedziałem biorąc ją na ręce.
-A chciałabyś poznać taką malutką dziewczynkę? –zapytałem się najmłodszej.
-Jaką dziewcinkę? –zapytała słodziutkim głosikiem.
-No taką malutką co ma na imię Miley i jest siostrzyczką Ally.
-Pewnie zie tak.-powiedziała po czym odłożyłem ją na ziemię.
Z perspektywy Ally
Wybiła godzina 12.30, czyli trzeba już się zacząć przygotowywać. Wiem, że to nie jest randka, ale chcę żeby Austin wiedział, że mi na min zależy. Mimo, że przez niego tyle cierpiałam to nadal go kocham i zawsze będę kochać. Z Jackiem byłam tylko dlatego żeby zapomnieć o Austinie, ale to mi nic nie pomogło bo o nim się nie da zapomnieć. Wzięłam wcześniej przygotowane ciuchy i weszłam do łazienki. Zaczęłam się malować, ale tym razem nie pomalowałam się tak odważnie jak zawsze, postawiłam na naturalność. Jeśli emo chcą wyglądać jak dziwolągi to niech tak wyglądają, ja im tego nie mogę zabronić. Gdy się umalowałam włożyłam na siebie białą sukienkę w czarne kropki, białe szpilki i do tego pare dodatków. Gotowa zeszłam na dół.
-Wow… córuś wyglądasz przepięknie. Czyżby  moja dawna Ally wróciła ?
-Tak mamo.
-Tak strasznie się cieszę.-powiedziała przytulając mnie. – Austinowi po prostu szczenna opadnie jak Cię zobaczy. A i Emma z Brodym przychodzą dzisiaj na kolację.
-Ok. Postaram się wrócić na kolację. Pa-powiedziałam wychodząc. Przed domem na ławce zastałam Austina.
-Wow… Ally wylądasz… ślicznie.
-Dzięki ty też wyglądasz nieźle.-powiedziałam lekko zarumieniona i przytuliłam się do chłopaka.
-To gdzie idziemy ? -zapytałam.
-A gdzie chcesz iść ?
-Hm… nie wiem, ty coś wybierz.
-Ok. To może chodźmy do kina na jakąś komedie bo horrorów nie lubisz.
-Dobra, ale jak chcesz to możemy iść na horror bo przecież jak się było emo to trzeba było oglądać horrory, więc one już mnie nie ruszają.
-Ok jak tam chcesz,-powiedział łapiąc mnie za rękę. W tedy poczułam znowu te cholerne motylki. Doszliśmy do kina i poszliśmy na pierwszy lepszy horror, okazało się, że na ten najstraszniejszy. Nic z niego nie pamiętam ponieważ cały czas wtulałam się w Austina i gapiłam się w jego koszulkę.

__________________________________________________________________________________

Hejo co tam u Was ? U mnie same nudy :D Przepraszam, że dodałam rozdział z takim opóźnieniem no, ale siły wyższe przeszkodziły mi w pisaniu rozdziałów (czyt. szkoła). Nic tylko muszę się uczyć i uczyć. Zazdroszczę tym co juto zaczną im się ferie. A co sądzicie o rozdziale ? Moim zdaniem jest on nudny, krótki  i bez sensu, a co do następnego rozdziału to nie wiem kiedy się pojawi. Z chęciom opisałabym tu koncert R5, ale pewnie macie tego już po dziurki w nosie, bo przecież to jest na każdym blogu.
No to do napisania
Natka =3

9 komentarzy:

  1. nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział genialny i chodź krótki to piękny, boski i zajebisty :D z niecierpliwością czekam na next i mam nadzieję, że będą ze sobą szczęśliwi

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbisty rozdział!!!!!! Niecierpliwie czekam na nexta!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Weź opisz plisss
    Ja nie mogłam pojechać
    Dawaj szybko nexta
    Piszesz genialnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do mnie http://struggle-between-two-nations.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajefajny rozdział!!!
    Opisz Koncert, chociaż na nim byłam, ale jestem ciekawa twoich wspomnień <3
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  7. czytajcie też mojego bloga JAussly.blogspot.com za czytnie z góry thank you i zostawiajcie komentarze są bardzo pomocne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejo nominowałam cb do LBA pytania są tutaj --->http://raura-i-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie porządną krytykę, bo pozwala mi ona dostrzec, co zmienić.
Ale jeśli masz zamiar hejtować, zrezygnuj, ponieważ tylko stracisz czas. Hejty i wszystkich hejterów mam głęboko w d***e.

"Zawsze byli i zawsze będą tacy, którzy nienawidzą." -T.G.