Miesiąc później
Tydzień temu odbyło się wesele mojej mamy.Jest teraz szczęśliwa ze swoim nowym mężem,a ja oczywiście cieszę się razem z nią.Bardzo kocham moją mamę i siostrzyczki,więc jak one są szczęśliwe to ja też.O Autsinie,Dezie i Trish staram się zapomnieć.Teraz jeszcze bardziej znienawidziłam mojego ojca.Postanowił ze swoją nową żoną przeprowadzić się do Londynu.Tym postanowieniem zabiera mi ostatnią przyjaciółkę.Z Bailey nie mam zamiaru zrywać kontaktu bo przecież to nie jej wina,że mój zgorzkniały ojciec chce się przeprowadzić i jeszcze bardziej odizolować się od swojej prawdziwej rodziny.Prawdopodobnie ta jego nowa żona jest w ciąży.Tym razem się nie cieszę,ze będę miała nowe rodzeństwo i to wszystko przez to,że to dziecko nie będzie mojej matki tylko tej wrednej lafiryndy Amber.Ja powoli już popadam w depresję.Nikomu tego nie życzę.Nie mieć przyjaciół to najgorsza rzecz na świecie.Siedzę w moim pokoju już tak od dwóch dni wychodzę tylko jak muszę coś zjeść lub za potrzebą do łazienki.Postanowiłam,wiec wyjść na świeże powietrze do parku.Po drodze spotkałam Jack'a i jego "bandę". Słynęli oni głównie z tego,że ubierali się cali na czarno.Jack od zawsze chciał żebym dołączyła do ich"bandy". Zawsze gdy się mnie pytał czy chcę dołączyć do nich to odpowiadałam 'nie',ale powoli zaczynam tracić zdrowy rozsądek i chcę powiedzieć 'tak'. Chyba jednak się na to zgodzę.To byłoby najlepszym lekarstwem na moją powoli nadchodzącą depresję.Jack jak zwykle podszedł do mnie i zadał to samo pytanie.
-Hej Ally.Może jednak chciałabyś do nas dołączyć? Przecież i tak nie masz już przyjaciół.My cię nigdy nie zostawimy.To jak zgadzasz się?
-Tak.-odpowiedziałam bez chwili zastanowienia.
-No ludzie Ally w końcu się zgodziła do nas dołączyć.-krzyknął do swojej "bandy".
-Ok,ale żeby do nas należeć to musisz mieć trochę mniej kolorowe ciuchy.-powiedziała jakaś dziewczyna pokazując na moją kolorową bluzkę.
-Ale skąd ja wytrzasnę te ciuchy co wy nosicie?
-O to już się nie martw kochanie.-powiedział Jack.
-Znamy taki sklep z fajnymi czarnymi ciuchami.-powiedziała nieznajoma mi do tond dziewczyna.
-No,a najlepsze jest to,że nasza "banda" ma tam wszystko za nieziemsko niską cenę!-krzyknął ktoś z "bandy". Poszliśmy,więc do tego sklepu i wybraliśmy ciuchy dla mnie.Później zajęliśmy się butami,a na sam koniec biżuterią i kosmetykami.Zrobiliśmy tyle zakupów,ze pod mój dom musiała podjechać ciężarówka.Władowaliśmy całą zawartość ciężarówki do mojego pokoju po czym pożegnałam się z moimi nowymi przyjaciółmi.Mama od razu musiała się o wszystko pytać.
-Ally co to za ciuchy,buty,biżuteria i kosmetyki? Ty sklep okradłaś?
-Nie.To moi nowi przyjaciele mi załatwili.Ale chyba nie zabronisz mi w tym chodzić?
-Nie zabronię.Przecież to ty będziesz w tym chodzić,a nie ja.Tylko pamiętaj nie rób nic wbrew swojej woli i nie zrób czegoś, czego będziesz żałować przez całe swoje życie.
-Na pewno będę uważać i dziękuje ci mamo jesteś kochana.-wtuliłam się do niej.Zjadłam kolacje i poszłam do swojego pokoju.Powkładałam wszystkie moje nowe rzeczy do szafek i zmęczona położyłam się na łóżko.Moje dotychczasowe ubrania wrzuciłam gdzieś na dnie szafy.Po 10 minutach poszłam do łazienki w celu wykąpania się.Odświeżona umyłam zęby,zmyłam makijaż,rozczesałam włosy i przebrałam się w piżamę.Wykończona włączyłam jeszcze laptopa.Zalogowałam się na Facebooku i spostrzegłam,że dostałam trzy zaproszenia do grona znajomych.Były one od Austina,Deza i Trish,wiec od razu je usunęłam.Wyłączyłam laptopa i położyłam się do łóżka.Nie przyjęłam od nich zaproszenia ponieważ chcę o nich w końcu zapomnieć.Jutro zaczynam nowe życie i nie mam zamiaru cały czas żyć przeszłością.
__________________________________________________
Hej.Na samym początku chciałabym Was bardzo przeprosić za tak długą nieobecność.Coś myśle,że powoli będę kończyć tego bloga bo już powoli kończą mi się pomysły.Mam nadzieję,że uda mi się dobić przynajmniej do 50 rozdziałów.
A i jakby ktoś z was chciałyby się ze mną skontaktować to założyłam specjalnie dla Was osobne gg. Oto mój numer na gg: 48785946 nazywam się <3Love<3
Jeśli chcielibyście zobaczyć jak wygląda Jack to kliknijcie sobie zakładkę: Bohaterowie.Znajduje się on na samym końcu.
Za wszystkie wejścia i komentarze z góry dziękuję!
Natka =3
swietny. na pewno napiszesz wiecej niz 50 rozdziałow. tytuł bloga mowi wyraznie bolesna lecz ze szczesliwym zakonczeniem wiec troche czasu i rozdziałow zejdzie na to aby wyprostowac historie do happy endu. ;) zycze Ci ogromnej weny i czekam z zapartym tchem na kolejny. :*
OdpowiedzUsuńoo... Ally się z nimi stoczy ;/
OdpowiedzUsuńKurde rozdział jest genialny!
Ja też chce tyle ciuchów!
Noo proszę tylko jedną ciężarówkę :**
Kocham i czekam na nn :**
Super rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Kiedy kolejny nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńnajlepszy rozdział z niecierpliwością czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńExtra rozdział, ale szkoda mi Ally... Została zupełnie sama :( No nie zupełni sama. Została z bandą tych popapranych świrusów, którzy są emo, emo :/ Nie widzę jej w takich ciuchach i bez najlepszych przyjaciół :(
OdpowiedzUsuńPs : Pisszz dalej, bo bez twojego bloga nie wytrzymam :(
UsuńŚwietny rozdział i zapraszam serdecznie do mnie : http://ausllylovesall.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny i zapraszam do mnie--------------------->>> http://opowiadanie-o-thevamps.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Zapraszam do mnie : http://r5-blog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńfajnie piszesz zapraszam do mnie rossilauranazawsze maja :)
OdpowiedzUsuń