niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 38

Ciąg dalszy (Oczami Austina)
Co ja narobiłem? Wcale tym Ally nie pomogłem.To przeze mnie ona woli być teraz w niebie.Musze jej powiedzieć dlaczego na prawdę z nią zerwałem.To nie dlatego,że pokochałem inną.Nie mógłbym za bardzo ją kocham.Zerwałem z nią dla jej bezpieczeństwa,a konkretniej dlatego,że taka jedna dziewczyna chyba moja psychofanka rozkazała mi być jej chłopakiem.Ja się oczywiście na to nie zgodziłem no,ale ona powiedziała,że jak  nie zerwę z Ally to ona jej coś zrobi.Jak by się tak stało to bym sobie tego nie darował.Przeraziłem się nie na żarty,więc wykonywałem wszystkie polecenia tej psycholki.Gdy dotarło do mnie,że wcale tym Ally nie pomagam to było już za późno.Nie zdążyłem nic zrobić.Zdołałem tylko zadzwonić po karetkę jak zauważyłem,że łyka jakieś tabletki.Załamałem się po tym jak usłyszałem jej słowa w karetce.Z moich oczu lał się potok łez.Jak Ally się wybudzi i mi tego nie wybaczy(czego w ogóle od niej nie oczekuję bo rozumiem ją bardzo dobrze)to sobie coś zrobię.Nie wyobrażam sobie życia bez niej.Bardzo ją kocham i nigdy przenigdy nie przestanę.Lekarze zabrali szatynkę na jakąś salę.Pewnie będą jej płukać żołądek.Mam nadzieję,że ją uratują,że nie pozwolą jej odejść.
Oczami mamy Ally
Położyłam  małą Miley spaś i zaniepokojona weszłam do salonu.Ally wciąż nie ma.Wyszła 6 godzin temu i nadal nie wróciła.Nawet nie zadzwoniła,że będzie później.postanowiłam pójść do jej pokoju bo mogła już wrócić,a ja nie słyszałam jak wchodziła.Weszłam do jej pokoju,ale nikogo tam nie zastałam.Zauważyłam tylko trzy koperty leżące na stoliku.Były podpisane tak: Dla mamy i siostrzyczek,Dla przyjaciół i Dla Austina.Zawołałam Emme.przyszłą po krótkiej chwili.Otworzyłam kopertę i ze łzami w oczach czytałam list.Po głowie krążyłam mi tylko jedna myśl:"Gdzie jest moja córka!"Modliłam się w myślach żeby to był tylko taki żart.W tym samym momencie zadzwonił do mnie Austin.
A:Dzień dobry pani Dawson.
P(Penny):Dzień dobry Austin.Wiesz gdzie jest moja córka?
A:Tak...jest w szpitalu.Próbowała popełnić samobójstwo.Łykała jakieś tabletki,więc szybko zadzwoniłem po pogotowie.
P:Dziękuję ci za informację i zaraz tam będę.-rozłączyłam się.
-Emma możesz zostać tak z trzy góra cztery godziny z Miley?
-No tak,ale wiesz gdzie jest Ally.
-Tak.jest w szpitalu.Chciała się zabić tabletkami.
-Ok dobra jedź już.
-Dziękuję ci jesteś kochana.Jakby coś się działo to dzwoń.A 9 za dwie godziny przychodzi pracy Mark(narzeczony Penny). Mogłabyś mu odgrzać kolację?
-jasne.
-Jeszcze raz dzięki ci córcia.Pa.-wyszłam.
Oczami Austina.
Siedziałem tak niespokojny w poczekalni i czekałem na mamę Ally.nagle z sali wyszedł lekarz.
-Jest pan kimś z rodziny pani Allyson Dawson?
-Nie.
-A czy jest tu ktoś należący do jej rodziny?-już miałem mówić ,że nie,ale na korytarz weszła matka Ally.
-Co z moją córką?
-Jest pani matka Allyson?
-Tak.
-Zapraszam do mojego gabinetu.-i znowu musiałem czekać,ale dla Ally zrobię wszystko.Mógłbym czekać nawet całe życie.Po 10 minutach pani Dawson wyszła z gabinetu.
-Ally jest w stabilnym stanie.Na razie jest w śpiączce.Lekarze mówią,że jutro powinna się wybudzić. 
-To dobrze.
-A teeraz idź Austin do domu.Jutro przyjdziesz odwiedzić Ally.
-Dobrze.
-podwiozę cię co? Już późno.
-Ok.
Austin...przepraszam za śmiałość,ale co ty tu robisz jak podobno kochaj już inną?Nie powinieneś być teraz z nią?-zapytała,a ja zacząłem jej opowiadać całą historię.
                            Ciąg dalszy nastąpi.
__________________________________________________
W końcu wróciłam,ale nie na długo ponieważ dzisiaj o 16.00 wylatuję z Polski do mojego rodzinnego miasta-Londynu.Tak, Londyn to moje rodzinne miasto ponieważ jestem pół Brytyjką pół Polką(moja mama jest Brytyjką,a tata Polakiem). Mieszkałam w Londynie przez siedem lat.A co do rozdziału to według mnie jest taki nijaki i nudnawy.Na blogu o Rosie i Laurze rozdział powinien pojawić się jeszcze dziś,ale nie obiecuję.No i prawdopodobnie nexta tutaj możecie się spodziewać na początku roku szkolnego bo wracam dopiero ostatniego dnia wakacji. A może uda mi się dodać nexta podczas pobytu w Londynie?Nie wiem.Za wszystkie wejścia i komentarze z góry dziękuję.
Loffciam Was <3
Natka =3


5 komentarzy:

  1. Cudowny <3
    Ally ma się wybudzić i wybaczyć Austinowi ;)
    Czekam na new z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny rozdział, oczywiście czekam z niecierpliwością na następny, mam nadzieję że pojawi się nie długo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to na początku roku szkolenego ?/ Czy ja mam cię zabić !!! nie przepraszam, sama umrę z ciekawości !!! Dodaj jak najszybciej :*

    OdpowiedzUsuń
  4. http://aia-historia-prawdziwej-milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. http://love-is-true-hate-is-just-a-cover-it.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie porządną krytykę, bo pozwala mi ona dostrzec, co zmienić.
Ale jeśli masz zamiar hejtować, zrezygnuj, ponieważ tylko stracisz czas. Hejty i wszystkich hejterów mam głęboko w d***e.

"Zawsze byli i zawsze będą tacy, którzy nienawidzą." -T.G.